Olgierd Annusewicz
REGON 140 301 902
Tym razem budowanie kontrargumentacji.
1️⃣Pomyśl sobie o czymś, do czego jesteś absolutnie przekonana/przekonany.
2️⃣A teraz zastanów się, jakich argumentów mógłby użyć przeciwko Tobie ktoś, kto uważa zupełnie inaczej. Jak może chcieć Ci udowodnić, że nie masz racji? Nie przechodź do punktu następnego, jeśli nie masz co najmniej 3 takich „asów z cudzego rękawa”. Nie ułatwiaj sobie wymyślając trywialne argumenty. Bądź prawdziwym adwokatem diabła.
3️⃣ Zastanów się teraz, czy przypadkiem w tych argumentach nie ma ziarna racji?
4️⃣A. Jeśli jest, zmień swój pogląd dopasowując go i uwzględniając racje zawarte w argumentach. Przejdź do punktu 1️⃣
4️⃣B. Jeśli nie ma, do każdego z zarzutów przygotuj sobie odpowiedź na co najmniej jedno z dwóch pytań: - dlaczego argument jest nieprawdziwy? albo - dlaczego argument nie ma związku?
5️⃣Zastanów się, jakie możesz zadać pytania, aby wykazać rozmówcy to, co wypracowałeś/wypracowałaś w punkcie 4️⃣. To tylko takie ćwiczenie, dla zabawy. Jest to też dobra gimnastyka dla umysłu. A najważniejsze w niej jest oswojenie się z myślą, że inni też mogą mieć rację.
Gdybyście chcieli poćwiczyć, zapraszam 😀